poniedziałek, 1 listopada 2010
Emil Zygadłowicz, Godzinki
DOM MAM W TWEM SERCU
Dom mam w twem sercu zbożny, sadowy
sienią przebity na dwie połowy;
w jednej krzyż czarny (ducha osłania)
w drugiej pług lśniący (do skib orania);
wokoło rosną drzewa jabłeczne —
pod strażą twoją rosną bezpieczne,
a za drzewami i za ich cieniem
łany śpiewają w głos zpszenicznieniem;
wszelką dalekość żwawo wyprzedza
ta wpodłuż ziemi biegnąca miedza;
zorza wschodząca i zachodząca
maluje błękit barwą gorąca;
nocą srebrzyste bielą się ściany
oblane wonią gwiaździstej piany.
— — — — — — — — — — — —
Jeno mnie niema w tym domu — ! — Przecie
rozdałem siebie sercom po świecie —-
więc dom w twem sercu cichy i biały —
dom ten nabożny — niezamieszkały — ! —
Pod czarnym krzyżem ślady klękania
śnieg kwietnych płatków płótnem zasłania!
Pług się listkami szaci, okrywa —
taka w nim pamięć uprawy żywa!
— — — — — — — — — — — —
Jeśliś ty wszędzie i dom mój wszędzie —
był dom w twem sercu — we wszystkich będzie!
Jeno tęsknota moja powiada:
w twojem zaciszu odpocznę rada —
większa niż spokój —: serca ostoja —
większa niż spokój jest miłość moja!
— — — — — — — — — — — —
Domy serc wszystkich — w was jestem cały —
przeto ten jeden niezamieszkały!
Niespracowany samotnie czeka,
aż się przemieni męka człowieka
w radość zrodzoną z wielkiej miłości —
— wtedy w swym domu duch mój zagości —
przed czarnym krzyżem klęknie w pokorze —
ostatni ugór pługiem zaorze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)